poniedziałek, 8 lipca 2019

USA: jazz wraca do łask – „Jazz. Rytm i Piosenka” z XII 1977 r.


To bardzo ciekawy artykuł Jerzego Rzewuskiego nt. odrodzenia jazzu jakie stopniowo dokonywało się w Stanach Zjednoczonych pod koniec lat 70. Do końca lat 50. jazz był dominującym gatunkiem muzyki dla młodych. Ten stan rzeczy zmieniły narodziny rock and rolla, a następnie gwałtowny rozwój muzyki rockowej w latach 60 i 70. To właśnie wówczas stała się ona dominującym gatunkiem muzyki popularnej słuchanej przez młodych.

Z tego powodu lata 70. XX w. nie były dobrym okresem dla muzyków jazzowych, którzy sprzedawali coraz mniej płyt, a na ich koncerty chodziło coraz mniej ludzi. Oczywiście przekładało się to na znaczący spadek ich dochodów. Podobne zjawiska wystąpiły także w innych mniej popularnych gatunkach muzyki, np. w bluesie i folku. W niektórych wypadkach, jak w przypadku folku, muzyka rockowa o mało co nie zabiła go w tamtym czasie prawie zupełnie.

I to wszystko i jeszcze więcej opisuje właśnie J. Rzewuski w powyższym artykule. Pisze on tam także o odrodzeniu jazzu m.in. na przykładzie rewelacyjnej sprzedaży płyt „The Köln Concert” Keitha Jarretta, czy „Breezin” Georga Bensona. Przy tej okazji trzeba jednak powiedzieć, że faktyczne odrodzeni akustycznego jazzu nastąpiło dopiero na początku lat 80. m.in. za sprawą sukcesów rynkowych takich muzyko jak bracia Marsalis.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz