czwartek, 14 lutego 2019

Blues na bizona, węża i kojota – ZZ Top w magazynie „Jazz. Rytm i Piosenka” nr 4 z 1977 r.

Po raz pierwszy usłyszałem muzykę zespołu ZZ Top w 1980 r. w jednej z piątkowych audycji „Muzyczna Poczta UKF” przygotowanych przez Marka Gaszyńskiego. Prowadził on wówczas w jej ramach taki cykl pt.: „Encyklopedia rocka” gdzie przy okazji litery „Z” zaprezentował kilka nagrań mało znanego wówczas w Polsce amerykańskiego zespołu.

Prezentowany poniżej artykuł był pierwszym tekstem jaki ukazał się w j. polskim o tej grupie w naszym kraju w okresie PRL. Przygotował go młody Roman Rogowiecki. Artykuł ten czytałem po raz pierwszy dopiero w 1981 r. dzięki uprzejmości kuzyna, który pożyczył mi egzemplarz magazynu "Jazz" z tym artykułem.

Pamiętam, że wówczas moim marzeniem, było to na początku lat 80. XX w., posłuchanie wszystkich płyt tej grupy i zobaczenie jak wyglądali jej członkowie, bo w artykule nie było jej zdjęcia. Dzisiaj to wszystko jest na wyciągnięcie ręki w Internecie, ale czasy się zmieniły, stąd i dla dzisiejszej młodzieży w Polsce (ale i na świecie) nie jest to żadna atrakcja.

Masową popularność w Polsce, podobnie jak na świecie, zespół ZZ Top zyskał dopiero dzięki nieco bardziej komercyjnemu albumowi „Eliminator” z 1983 r., a w szczególności dzięki pochodzącym z niego teledyskom. Emitowala je takżę polska telewizja w okresie stanu wojennego. Szczególnie charakterystyczny był zwłaszcza jeden z nich: „Gimme All Your Lovin'” z niecodziennym stylowym samochodem.

W kraju, w którym dosłownie wszystkiego brakowało każdy marzył o prezentowanym w teledysku samochodzie, a dokładniej rzecz biorąc o Fordzie Model B z 1933 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz