Artykuł bardzo ogólnie przybliża sylwetki artystyczne dwóch
wybitnych kompozytorek, autorek tekstów i piosenkarek: Amerykanki Laury Nyro
(1947-1997) i Kanadyjki Joni Mitchell (ur. 1943). Pierwsza z nich akompaniowała
sobie głównie na fortepianie a druga na gitarze. Nyro tworzyła muzykę w stylu rhythm
and bluesa, subtelnego fortepianowego popu i jazzu, a także doo-wopu i rock
& rolla, a Mitchell w stylu fokowym, rockowym, jazzowym i popowym.
Laura Nyro swe najlepsze płyty nagrała w okresie lat 1967-1976,
przy czym za szczegonie dobre uważa się jej albumy: „More Than a New Discovery”
(1967), „Eli and the Thirteenth Confession” (1968), „New York Tendaberry”
(1969), „Christmas and the Beads of Sweat” (1970) i „Gonna Take a Miracle” (1971). Z kolei okres największych sukcesów
Joni Mitchell święciła w latach 1968-1976, wtedy też powstały jej
najsłynniejsze i najwyżej cenione albumy: „Joni Mitchell” (1968), „Clouds”
(1969), „Ladies of the Canyon” (1970), „Blue” (1971), „For the Roses” (1972),
„Court and Spark” (1974), „The Hissing of Summer Lawns” (1975) i „Hejira”
(1976).
Ja osobiście znacznie bardziej lubię Laurę Nyro, gdyż wysoki
rejestr głosu Joni Mitchell działa mi na nerwy. Ale na pewno obie piosenkarki i
kompozytorki zasługują na jednakową uwagę i są godne szacunku jako artystki.
Laura Nyro jest na pewno w Polsce nieco mniej masowo znana niż Mitchell.
Prezentowany artykuł mnie był więc przypadkowy i prezentował te artystki w momencie pierwszych wielkich sukcesów, ale przed apogeum możliwości twórczych każdej z nich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz