Brytyjski zespół Air Force, a właściwie Ginger Baker's Air
Force działał w latach 1969-1971. Powstał z inicjatywy Gingera Bakera
(1939-2019), wcześniej perkusisty uwielbianego zespołu Cream. Była to
wieloosobowa grupa tworząca muzykę w stylu bigbandowego jazz-rocka. W epoce
grupa ta nagrała i wydała tylko dwa albumy: jednej studyjny „Air Force 2” (1970) i jeden koncertowy „Ginger
Baker's Air Force” (1970). Ten drugi był znacznie wyżej oceniany niż debiut.
Opis tego w sumie nowego zespołu dla „Jazz” przygotował współpracownik tego
pisma stale mieszkający za granicą Raymond L. Dąbrowski. W zasadzie to nie jest
tyle opis twórczości tej grupy, co relacja z odbytego przez nią koncertu w
londyńskim „Lyceum” z 1970 r. w którym uczestniczył autor tej relacji.
Z kolei artykuł tajemniczo zatytułowany „W zamku rumianego
króla” autorstwa Grzegorza Boguta jest pierwszym w języku polskim opisem
twórczości powszechnie teraz znanego i cenionego zespołu King Crimson. Motywem
przewodnim tego tekstu jest oczywiście opis jego debiutanckiego albumu pt.: „In
The Court Of The Crimson King” (1969) znanego pod tytułem „Na dworze
Karmazynowego Króla”).
Oczywiście obecnie można się śmiać z zaproponowanego przez
niego wówczas tłumaczenia tytułu tego albumu. Ale trzeba pamiętać, że nawet
wiele lat później w polskiej prasie muzycznej nie zawsze wiedziano jak
prawidłowo przetłumaczyć ten, czy inne tytuły płyt różnych wykonawców rockowych.
Obecnie polscy dziennikarze muzyczni są niby bardziej
kompetentni i tacy we wszystkim „do przodu”, ale choć znają angielski
przeważnie starają się unikać tłumaczenia opisywanych tytułów płyt, a już tym
bardziej nie podają tłumaczeń piosenek. Czynią tak z obawy o dwuznaczność
niektórych tytułów płyt i tekstów rockowych i ewentualną możliwość ośmieszenia się złymi tłumaczeniami. Ale nie jest to całkiem
prawidłowe, bo zostawiają to co najtrudniejsze jeszcze mniej doświadczonym
językowo Czytelnikom.
Jak widać na przykładzie tego tekstu ów dziennikarz, który
napisał ten artykuł o King Crimson i jego debiutanckiej płycie nie był jednak
tchórzem i podjął się jednak przetłumaczenia tego tytułu i tekstów piosenek.
Czytając te teksty pamiętajmy, że powstały one "na gorąco" w epoce, 50 lat temu z dala od brytjskich źróddeł tej muzyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz