We
wrześniu 2016 r. Patti Smith obchodziła swoje 70 urodziny,
czyli praktycznie jest już babcią. Pierwszym opracowaniem jakie ukazało
się na temat tej artystki w prasie muzycznej PRL był artykuł Andrzeja
Kutyłowskiego pt.: „Patti Smith” opublikowany w magazynie „Jazz. Rytm i
Piosenka” we wrześniu 1976 r. Artystka ta miała wówczas 30 lat.
Faktycznie
jej sceniczne imię Patti to przydomek, bo nazywa się Patricia Lee
Smith, ale autor powyższego artykułu nie mógł o tym wiedzieć, bo nie
miał dostępu do takich informacji.
W czasie gdy Kutyłowski pisał ten
tekst Patti Smith miała w dorobku zaledwie jednego singla i jeden album
„Horses” (1975 r.). Już wówczas uważany był za ważny, a obecnie
postrzegany jest jako przełomowy. Jego przełomowość polegała na
odwołaniu się do korzeni rocka and rolla a tym samym wpisujący się w
jedno ze źródeł muzyki punk.
Obecnie Patti Smith jest już
weteranką, matką, żoną, wdową ale ciągle osoba twórczą. Na koncie ma
obecnie 11 albumów, z których najważniejszym wciąż pozostaje album
„Horses”. Do jej największych osiągnięć zalicza się także trzy kolejne
albumy z końca lat 70.: „Radio Ethiopia” (1976), „Easter” (1978) i
„Wave” (1979), a z ostatnich lat album „Trampin’” z 2004 r.
Podobnie
jak w innych przypadkach po raz pierwszy z tym tekstem zetknąłem się na
początku lat 80. dzięki pożyczonemu rocznikowi magazynu "Jazz" z 1976
r. Dopiero pod koniec lat 80. kupiłem ten rocznik w jednym z
antykwariatów.
Czytając ten artykuł musimy pamiętać, że ma on już
ponad 40 lat, a więc od jego napisania upłynęło już sporo czasu. O tyle też
lat jesteśmy starsi i mądrzejsi - czy głupsi - jak kto woli.
Celem tego bloga jest przypomnienie niektórych bardziej wartościowych artykułów i notatek o muzyce popularnej drukowanych w prasie muzycznej PRL.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Ten blog będzie prezentował wybrane wycinki z prasy muzycznej wydawanej w Polsce w okresie PRL. Najczęściej same wycinki, ale niekiedy te...
-
Brytyjski zespół Soft Machine w swej pierwotnej postaci był grupą grającą rock progresywny w stylu szkoły Canterbury, której był jednym z ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz