środa, 12 czerwca 2019

Led Zeppelin, wierni przeszłości – artykuł w magazynie „Jazz. Rytm i Piosenka” z XI 1977 r.

 

Prezentowany tutaj artykuł Wiesława Królikowskiego był pierwszym tak szerokim opisem działalności i dorobku brytyjskiego zespołu Led Zeppelin w polskiej prasie muzycznej. Przygotowano go na fali popularności filmu „The Song Remains The Same” mającego premierę w listopadzie 1976 r.

Historia zespołu opowiedziana została w dość enigmatyczny sposób, bardziej w postaci kalendarium niż analitycznego opisu. Oczywiście powodem tego był brak źródeł umożliwiających napisanie takiego tekstu w komunistycznej Polsce. Dorobek płytowy zespołu doprowadzono do najnowszego wówczas albumu „Presence” z 1976 r.

Pamiętam jak w czasach mojej młodości zawsze podkreślano, ze w Polsce zespół Black Sabbath był zawsze bardziej popularny niż Led Zeppelin. Podkreślano też, że największą popularnością Led Zeppelin cieszyło się we wrogich nam ideowo wówczas (a może dla niektórych i obecnie) Niemczech Zachodnich, czyli w niesławnym dla komunistów RFN zwanym też z niemiecka NRF – krainie rewanżystów i Franza Josefa Straussa.

Tymczasem lata 70. XX w. w muzyce popularnej na Zachodzie, to był czas dominacji wielkich „dinozaurów rocka” a jednym z nich był właśnie Led Zeppelin. Jednak w komunistycznej Polsce jego płyt nie można było legalnie kupić w państwowych czyli de facto dostępnych dla zwykłego człowieka sklepach. Można było je nabyć jedynie na bazarach czy w Pewexach (specjalnych sklepach dolarowych dla kacyków partyjnych) za to, za niewyobrażalne dla zwykłego śmiertelnika ceny.

Większość fanów w Polsce poznała płyty zespołu Led Zeppelin tylko dzięki temu, ze dobre duszyczki w postaci redaktora Piotra Kaczkowskiego czy innych, prezentowali je w całości w Polskim Radio.

środa, 5 czerwca 2019

Neil Young - monografia artysty w magazynie "Jazz. Rytm i Piosenka" z VII-VIII 1977 r


To przypuszczalnie (bo nie jestem pewien) pierwszy w j. polskim monograficzny opis twórczości Neila Younga - kanadyjskiego gitarzysty, kompozytora i wokalisty. Obecnie artysta ten ma już 73 lata i jest jedną legend muzyki rockowej. W Polsce okresu PRL jego twórczość była znana jedynie nielicznym. Jego płyty były prezentowane w Polskim Radiu jedynie sporadycznie, a mało kto, jeżeli w ogóle była taka osoba, miał wówczas w naszym kraju jego płyty w domu. Wynikało to oczywiście z tej prostej przyczyny, że zachodnie płyty były w ówczesnej Polsce bardzo drogie i rzadko kto mógł sobie je kupić.

Dzisiaj jego albumy można w Polsce kupić bez problemu i to często nawet na różnych wyprzedażach i przecenach przez co obraz ich dostępność w przeszłości jest nieco zwichrowany. Ale nawet jak nastała w Polsce era płyt kompaktowych w latach 90. to jego albumy w wersji CD wcale nie były takie tanie. A przynajmniej nie były tanie jak na ówczesne polskie zarobki.

Neil Young zaczynał karierę w latach 60. XX w. i jest jakby żywym reliktem powstałej wówczas kontrkultury hippiesowskiej. Trzeba przyznać, że w głoszeniu jej ideałów jest niezmordowanym prorokiem, ale też nie jest skamieliną, czego dowodem są jego różnego rodzaju wolty stylistyczne na przestrzeni jego kariery. W okresie swej bardzo długiej kariery miał okresy wzlotów i upadków. Jednak zawsze po upadku, czyli nagraniu kilku słabszych płyt, udawało mu się wrócić na piedestał zarezerwowany dla najlepszych. To ostatnie w muzyce rockowej udawało się jedynie niewielu wykonawcom.

W jego dorobku solowym (bo grał także jako członek w supergrupach: Buffalo Springfield i Crosby, Stills, Nash and Young) najwyżej oceniane jest kilkanaście płyt z początków jego kariery: „Neil Young” (1969), „Everybody Knows This Is Nowhere with Crazy Horse” (1969), „After the Gold Rush” (1970), „Harvest” (1972), „Time Fades Away” (1973), „On the Beach” (1974), „Tonight's the Night” (1975), „Zuma with Crazy Horse” (1975).

Z jego późniejszych albumów studyjnych wysoko oceniane są następujące płyty: Comes a Time (1978), „Freedom” (1989), „Ragged Glory” (1990), „Mirror Ball” (1995).

Szczególne znaczenie w jego dorobku mają nagrania koncertowe wydane m.in. na następujących albumach: „Time Fades Away” (1973), „Rust Never Sleeps” 1979), „Live Rust” 1979), „Unplagged” (1993). Przedstawiają one Neila Younga jako artystę nie przejmującego się konwencjami i porywającego publiczność swymi żywiołowymi koncertowymi interpretacjami swych piosenek. Wiele ze swych solowych płyt Neil Young nagrał z zespołem Crazy Horse, którego gra na miała duży wpływ na całość brzmienia jego piosenek.