wtorek, 17 września 2019

Miles Davis – monografia artysty w magazynie „Jazz” z IV 1978 r.

 
 
 
 
Ten obszerny artykuł o Milesie Davisie napisał znany krytyk muzyczny Jerzy Rzewuski (zm. 2011 r.). Moim zdaniem to najlepszy tekst o tym artyście w polskiej prasie muzycznej okresu PRL. Oczywiście, Rzewuski, napisał go jedynie na podstawie pośrednich źródeł, a więc materiałów już publikowanych, bo nie miał bezpośredniego dostępu do Milesa Davisa. Ale jego opracowanie jest rzetelne, przemyślane i nie pozbawione własnych ocen i analiz, a przez to w pełni oryginalne.

Gdy na początku lat 80. XX w. dopiero zaczynałem swoją przygodę z muzyką, to nie interesowałem się jazzem, bo jest to muzyka specyficzna i wymagająca od słuchacza znacznie więcej przygotowania niż inne gatunki muzyki popularnej. Akurat ten gatunek był jako tako tolerowany przez władze komunistyczne w PRL, bo wiedziały one że jest on niszowy a sama muzyka o charakterze instrumentalnym praktycznie nie zawierała słów a więc i treści mogących zostać odczytane jako polityczne. Z tego powodu pozwolono nawet na założenie i funkcjonowanie periodyku (z biegiem czasu miesięcznika) „Jazz” w którym publikowano artykuły na temat tej muzyki.

Czasopismo to było dość trudno dostępne, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, stąd przez długi czas praktycznie nie mogłem go kupić. Mało tego, nawet nie wiedziałem że taka gazeta istnieje. Dowiedziałem się o niej dopiero wiosną 1982 r. gdy mój kuzyn Franciszek K. udostępnił mi do poczytania kilka oprawnych roczników tego periodyku pożyczonych z kolei od jednego z kolegów, z liceum plastycznego do jakiego chodził. Były to roczniki tego czasopisma z lat 1975-1979. A więc był w nim opisywany tutaj numer z biografią Milesa Davisa.

Jednaki wówczas, dla młodego fana rocka jakim byłem, taka muzyka i tego rodzaju suche teksty (bo przecież samej muzyki nie znałem) nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Wolałem artykuły o Led Zeppelin itp. zespołach rockowych, bo byłem na etapie wyłącznie „rockowym”. Tym nie mniej zapamiętałem ten artykuł, bo był znacznie większy niż inne podobne teksty monograficzne publikowane w „Jazz”, a ponadto nawet ja słyszałem już o Milesie Davisie.

Podobnie jak wielu innych, po raz pierwszy muzyką jazzową i nagraniami Davisa (jakimiś akustycznymi) zapoznałem się dzięki audycji „Trzy kwadranse jazzu” ok. 1981 r. Była to audycja nadawana przez wiele lat w Programie Trzecim Polskiego Radia propagująca muzykę jazzowa. Myślę, że bez niej nie było by w Polsce co najmniej połowy jazz fanów w moim pokoleniu (a i tak nie jest ich przecież zbyt wielu). Jednak – jak już wspomniałem – ten pierwszy kontakt nie zrobił na mnie wrażenia, bo byłem głównie rockowcem uważającym, że jak ktoś nie gra prostych rytmów na perkusji i solówek na gitarze, to nie jest godny uwagi.

Jednak w dużo większym stopniu przemówiły do mnie nagrania Davisa z pierwszej płyty albumu „Bitches Brew” nadanego Programie IV Polskiego Radia w dniu 18 V 1982 r. Z tego co pamiętam album ten, a właściwie jego pierwszą stronę nadano w ramach stereofonicznej audycji „Studio Stereo” prowadzonej przez Marka Gaszyńskiego. Pamiętam, że byłem dosłownie wstrząśnięty utworami: „Pharaoh’s Dance”, „Sapanish Key i „John McLaughlin”. Od tego momentu coraz częściej słuchałem jazzu fusion lub jak kto woli jazz-rocka w różnych odmianach. Większe zainteresowanie jazzem akustycznym zacząłem przejawiać dopiero dziesięć lat później, a dokładniej od 1991 r., kiedy po raz pierwszy usłyszałem album Davisa „Kind of Blue”.

czwartek, 5 września 2019

Nienawiść na sprzedaż – artykuł w magazynie „Jazz” z II 1978 r.



Pierwszy w j. polskim rzeczowy opis kontekstu kulturowego głównie brytyjskiej sceny punkowej połowy lat 70. (w tle także wzmianki o scenie amerykańskiej). Autor, Jerzy Rzewuski, znany później polski dziennikarz muzyczny, często przebywał wówczas w Londynie i mógł obserwować te zmiany naocznie. Już sam jego pobyt w Londynie tego czasu był nie lada ewenementem, bo Polacy w okresie PRL mieli bardzo utrudnione możliwości wyjazdów zagranicznych, a zwłaszcza do krajów kapitalistycznych.

Autor koncentruje się na kontekście kulturowym i społecznym angielskiego ruchu punk. Taki opis był na rękę ówczesnej władzy. Z jednej strony ukazywał „złe” warunki życia w ogarniętej kryzysem gospodarczym Wielkiej Brytanii połowy lat 70. Z drugiej strony przedstawiał wykonawców punkowych jako dziwaków i wynaturzeńców, co nie koniecznie było intencją samego Autora.

W tekście jest mowa o tylko o kilku wykonawcach: The Germs, Sex Pistols i Malcolmie McLarenie, The Stranglers, Sham69, Richardzie Hell’u. Najwięcej uwagi poświęcono oczywiście zespołowi Sex Pistols. W końcowej refleksji Autor zauważa, że cały ten ruch już został pochłonięty przez przemysł muzyczny widzący w stylu i muzyce punk nowe źródło dochodu.

God save the queen
The fascist regime
They made you a moron
Potential H-bomb

Boże chroń królową
Faszystowski reżim
Zrobili z Ciebie kretyna
potencjalną bombą wodorową