czwartek, 15 sierpnia 2019

Weather Report, fascynacje i wątpliwości – artykuł w magazynie „Jazz” ze I 1978 r.

 
 
 

Amerykański zespół jazzowy Weather Report działał w latach 1970-1986 i był głównym twórcą stylu określanego jako jazz-fusion. Brzmienie tego zespołu zdominowane zostało przez instrumenty elektryczne co nie podobało się ówczesnym purystom jazzowym uważającym, iż prawdziwy jazz jest akustyczny.

Grupa ta miała faktycznie dwóch liderów: pianistę pochodzenia austriackiego Josefa (Joe) Zawinula (zm. 2007 r.) i saksofonistę Wayne Shortera (obecnie ma 84 lata). Sekcję rytmiczną tworzyło kilku bardzo dobrych muzyków, ale grających w zespole tylko czasowo. Dzięki wysokiemu poziomowi umiejętności wszystkich muzyków grupa bardzo wysoko ustawiła swój poziom kompozytorski i wykonawczy. Muzyka grupy miała dominujący wpływ na całe brzmienie jazzu lat 70., co nie zawsze było korzystne.

W okresie swego istnienia nagrała kilkanaście albumów studyjnych i kilka koncertowych. Najważniejsze i najlepiej oceniane z nich powstały w latach 70. XX w. Fani najwyżej cenią jej cztery pierwsze albumy: „Weather Report” (1971), „I Sing The Body Electric” (1972), „Sweetnighter” (1973), „Mysterious Traveller” (1974). Największy sukces komercyjny osiągnęła po dołączeniu do grupy genialnego basisty Jaco Pastoriusa (zm. 1987 r.) z którym nagrała album „Heavy Weather” (1977) –najbardziej przystępny muzycznie w jej karierze.

Obszerny, jak na ówczesne polskie możliwości prasowe, artykuł monograficzny o zespole Weather Report przygotował znany dziennikarz muzyczny Tomasz Szachowski. W chwili ukazania się było to najlepsze opracowanie o tym zespole jakie ukazało się w j. polskim i wydaje się, że pomimo upływu lat i pewnych mankamentów, pozostaje takim do dzisiaj.

Tekst jest bardzo fachowy i rzeczowy, miejscami aż nazbyt techniczny i odstręczający przeciętnego Czytelnika, ale na pewno dobry. Moim zdaniem tego rodzaju techniczne muzyczne słownictwo na pewno nie służy upowszechnianiu i tak już trudnej muzyki. W tym kontekście jest raczej dowodem pewnego snobizmu części nazbyt hermetycznego środowiska jazzowego. Widać, że w tym czasie jego Autor należał do osób kontestujących styl jazzu jaki uprawiała ta grupa.

wtorek, 6 sierpnia 2019

Jean Michel Jarre – sylwetka muzyka w magazynie „Jazz” ze I 1978 r.

To pierwsza biografia tego muzyka w polskiej prasie muzycznej (a przypuszczalnie także pierwsza w ogóle). Przygotował ją Wiesław Królikowski w ramach działu „Migawki” poświęconemu na prezentację wybitnych nowych osobowości muzyki popularnej w magazynie „Jazz”.

Rok 1978 r. przyniósł pewne uwstecznienie tego pożytecznego czasopisma. Odtąd nie nosiło ono już podtytułu „Rytm i Piosenka” i prawie w całości poświęcone było na prezentację muzyki jazzowej. W takich okolicznościach na rynku prasy PRL powstała luka w prasie muzycznej a miłośnicy muzyki rockowej, bluesowej i folkowej nie mieli własnego magazynu muzycznego. Odtąd prezentacje wykonawców rockowych ana łamach magazynu "Jazz" były znacznie rzadsze.

Moim zdaniem wynikało to głównie z przyczyn politycznych. Władze PRL dążyły do likwidacji nielicznych przyczółków w prasie popularyzujących muzykę rockową. Uważały ją bowiem za szkodliwą z ideologicznego punktu dla wychowania socjalistycznej młodzieży. A ta jak wiadomo żyła w kraju socjalistycznej szczęśliwości, dalekim od patologii kapitalistycznego Zachodu i wytworów jego brudnej kultury popularnej.

Jest charakterystyczne, że artykuł prezentujący sylwetkę Jean Michell Jarre’a ukazał się w Polsce dopiero w styczniu 1978 r. A przecież opisywany tutaj szeroko album „Oxygene” wydano w grudniu 1976 r., a więc ponad rok wcześniej. Widać więc jak długi był cykl wydawniczy a zwłaszcza cenzorski w polskiej prasie tego okresu. Efektem było zawsze to samo – duże opóźnienie w przekazywaniu informacji.